Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Moja przygoda z końmi

Obraz
Były już psy i szczury, więc czas na konie. Jestem teraz bardzo podekscytowana, ponieważ wczoraj po raz pierwszy galopowałam. Ale po kolei. Moja przygoda z jeździectwem zaczęła się, gdy miałam jakieś 6-7 lat. Byłam na tyle mała, że nie do końca pamiętam jak to wtedy było. Wiem, ze chciałam jeździć, więc rodzice mnie zapisali na jazdę w stadninie w Cielu, małej miejscowości kilkanaście kilometrów od naszego domu. Jeździłam tam na kucyku Buni, razem z moją przyjaciółką i starszym bratem, którzy jeździli na zmianę na kucu Nakarze. Ja tego nie pamiętam, ale ponoć kompletnie się do tego nie nadawałam, koń robił co chciał. Brat, który nigdy nie nalegał na jazdy, radził sobie dużo lepiej. Z tej stadniny mam ciekawe wspomnienie: gdy tata zapisywał mnie na jazdę, poszłam z nim. Właścicielka stała akurat z wyrośniętym źrebakiem, który po jakimś czasie... nadepnął mi na nogę. Miałam potem stłuczone palce. Moje pierwsze zdjęcie na Buni, gdy zaczęłam jeździć To jest mój brat gdy zacz...

Historia moich szczurów

Obraz
Przez wiele lat miałam rybki w dużym, 100 litrowym akwarium. Niestety po tym, jak zepsuło się oświetlenie i zostało akurat tyle światła na rozwój glonów, więc akwarium z zielonego zrobiło się brązowe, zdecydowałam się je posprzątać. Ostatnią rybkę oddaliśmy. Akwarium z rybkami w latach świetności Akwarium stało puste, więc zaczęłam myśleć o kolejnym zwierzątku. Zawsze lubiłam gryzonie. Kiedyś mieliśmy myszoskoczki, które miło wspominam, więc pojechałam do sklepu zoologicznego kupić jednego. Niestety okazało się, że bardzo trudno jest dostać myszoskoczka. W kwietniu 2016 roku odwiedziłam kilka sklepów, w niektórych już od dłuższego czasu tych gryzoni nie mieli, w innych były wyprzedane. Moją uwagę zwróciły szczury, które były wszędzie. W jednym miejscu trafiła się sympatyczna pracownica, która mi o nich opowiedziała i poradziła, żebym jeszcze doczytała niektóre informacje w internecie. Zdecydowałam się na kupno, a ponieważ szczury są stadne i brat też chciał takiego, kupiliśmy ...

Czym karmię psy - BARF

Obraz
 Psy dostają u nas rano po dużej kości lub po 2 garście chrupek, a wieczorem porcję właściwą, czyli BARF. Składa się na niego mięso kurczaka i papka. Tata kupuje mięso hurtowo i przywozi co jakiś czas po 90-100 kilo porcji rosołowych kurczaka na raz, dzięki czemu jest tańsze. W domu rąbiemy mięso na małe kawałki i wkładamy do pojemników po mleku z odciętą górą, żeby się więcej zmieściło do zamrażalnika. Benek dostaje zazwyczaj jeden kartonik z upchniętymi pokrojonymi porcjami, a Ozi i Viva drugi. A co do papki, to w naszym warzywniaku pani wszystkie owoce i warzywa, które nie nadają się do sprzedaży wkłada do skrzynki pod kasą i  można je brać za darmo lub za symboliczną opłatę. Są tam najczęściej obite jabłka i zczerniałe banany, ale nie tylko. Części, które nie nadają się do jedzenia odkrajamy i wyrzucamy, a resztę mielimy i dajemy psom. Ostatnio coraz częściej dostają też pomielone łupiny od jajek. Brzmi niezbyt dobrze, ale psom służy, a kosztuje naprawdę mało. Viva ...

Zalety Oziego

Obraz
Humorystyczne zestawienie zalet Oziego (większość zdjęć jest z naszego wyjazdu w Bieszczady): 1. Czasami,   jak jest głodny, to skusi się na smaczka i  wykona komendę Jedyne zdjęcie, na którym uchwycił tata Oziego wykonującego komendę.  2. Jednak  lubi się poprzytulać Do mnie rzadko Ozi się tak uśmiecha :( 3.Jest cierpliwy w restauracjach,  znaczy, najpierw się pokręci, ale w końcu się położy i może nawet uśnie. Byłam dumna z pieska, a restauracja super, jak widać, nawet wodę dla psa przyniesiono. Nie pamiętam jednak jak się to miejsce nazywa... 4.Nie ciągnie do każdej kałuży,  nie przepada za wodą Nurt rzeki nie był silny, ale Ozi się bał, chociaż było mu gorąco nie wszedł dalej 5. Raczej  nie żebrze Tutaj Ozi nawet zasnął, gdy jedliśmy śniadanie 6.Wciąga,  jak mu się chce,  pod górę Czasami Ozi naprawdę pomaga we wchodzeniu 7. Zazwyczaj dogaduje się z suczkami Dogadał się z podstarzałą suczką Lu...