Dzisiaj nareszcie zabrałam się za napisanie o naszych myszoskoczkach. A było ich dużo. Jak pisałam tutaj , to najpierw brat chciał myszoskoczka. Potem ja też chciałam, dlatego dokupili drugiego. Niestety, u myszoskoczków bardzo trudno rozpoznać płeć. Po jakimś czasie, w brutalny sposób, okazało się, że trafiliśmy na parkę. Można się domyślić, co z tego wynikło... Pierwszy myszoskoczek, należał do brata Mój myszoskoczek Otóż, gdy wróciliśmy z wakacji, co znaleźliśmy w akwarium? Ano młode. Najpierw nie wiedzieliśmy co to, jakieś różowe mięso w rurze. Szybko się dowiedzieliśmy. Nie pamiętam, ile ich było w pierwszym miocie, kilka. Gdy dorosły, 2 wydaliśmy do znajomych, ale nikt więcej nie chciał wziąć, dlatego tata zawiózł je do sklepu zoologicznego. Moja samiczka z młodymi Rodzice z dziećmi W bodajże 8 miotach było łącznie 30 żywych potomków, ponieważ 1 urodził się martwy. Teraz widzę, jakie to było nieodpowiedzialne, ale wtedy o tym nie myśleliśmy. Ś...
Komentarze
Prześlij komentarz