Recenzja lina amortyzowana Hifica


 Chyba czas na pierwszą recenzję. Jakiś czas temu zrobiłam zdjęcia linie amortyzowanej od Hifici, więc zacznę od niej. Posiadam linę o numerze katalogowym 7-2, rozciągnięta ma długość 1,8m, z polamidu, na jednego psa (single I), dla psa o maksymalnej wadze 45kg za 54zł + dostawa 14zł, więc razem 68zł.


*Budowa liny
Lina jest zbudowana z 3 amortyzatorów. Pierwszy jest amortyzator dystansowy, który bardzo łatwo się rozciąga. Służy do tego, żeby lina nie wisiała, gdy pies jest blisko nas. Drugi jest łączeniowy, stanowi element pośredni między amortyzatorami dystansowym i głównym. Główny amortyzator bardzo ciężko rozciągnąć, wiele psów nie da rady tego zrobić do końca.


1.Wytrzymałość
Linę traktuję jako smycz, chodziło o bardzo wytrzymały amortyzator. Lina doszła do mnie na początku czerwca tego roku, niestety w połowie wakacji się zepsuła. Zauważyłam to w Bieszczadach, myślałam na początku, że mi się wydaje, no ale niestety nie. Amortyzator dystansowy się rozciągnął, ale to nie jest dziwne biorąc pod uwagę to, że był codziennie bardzo intensywnie używany. Zmartwił mnie amortyzator główny. Jest zrobiony z 2 gum wszytych na końcach do taśmy tunelowej. Jedna z gum wyrwała się ze szwów. O reklamacji napiszę w kolejnym punkcie. Niedługo po tym, jak Ozi do nas przyjechał kupiliśmy smycz z amortyzatorem Wolfclanu, która zepsuła się po tygodniu. Guma nie wytrzymała, smycz poszła na części wtórne (jako dodatkowy uchwyt do flexi). Potem chodziliśmy na samoróbkach, ale zrobienie takiej też sporo kosztowało, a szybko się psuły, albo rozciągały, albo gumy się wyrywały z końcówek. Efekt osiągnięty przez Hificę nie jest idealny, ale i tak bardzo długo wytrzymała. Nie jest to u nas kwestia nie dbania o smycze, tylko nieregularnych, ale bardzo silnych pociągnięć Hasia.

Na pierwszej smyczy nie miałam przyklejonych nazw firmy, dopiero na drugiej. Na zdjęciach na stronie Hificy przeważnie napisy są.

2.Kontakt z firmą, dostawa, reklamacje
Jak pisałam, smycz się zepsuła po 2 miesięcach. Trochę odwlekałam napisanie do Hificy w sprawie reklamacji odpisali mi bardzo szybko, byli bardzo pomocni, w sprawie kupna też. W formularzu zamówienia można też wpisać dane psa (np. wagę), na początku chciałam linę do 90kg, a wpisałam, że Ozi ma 30kg, pani do mnie zadzwoniła, powiedziała, że mocniejszy lina ma 2 amortyzatory główne i przez to jest dużo cięższy. Proponowała wziąć słabszy amortyzator. Zgodziłam się i mimo, że słabszy w końcu nie wytrzymał, to nie żałuję. Z cięższym by było bardzo niewygodnie. Reklamację też przyjęto, ale po wysłaniu linki bodajże 2 tygodnie nie było odpowiedzi. Martwiłam się, że linka nie doszła. Napisałam do firmy i bardzo szybko dostałam odpowiedź, że przepraszają, dużo osób zachorowało i mają zaległości, ale już wysyłają. Lina faktycznie szybko doszła. Pani jeszcze napisała, że naprawa zepsutej liny by kosztowała więcej niż zrobienie nowej, więc dostałam inną linę. Jestem bardzo zadowolona. Jedyny minus jest taki, że z linką wysłałam oryginał gwarancji z paragonem, ponieważ Pani tak prosiła, a nie otrzymałam jej z powrotem. Zdałam sobie z tego sprawię bardzo późno i stwierdziłam, że nie ma sensu kilka tygodni po fakcie się dopytywać. Pewnie po prostu się gdzieś zawieruszyła, a ja mam nadzieję, że nie będzie już potrzebna. Jeszcze jeden duży plus jest taki, że ma się 10 dni na stwierdzenie, czy produkt się podoba, a jak nie, to można po prostu odesłać. Gwarancja jest na 10 lat.


3.Funkcjonalność
Uważam, że lina spełnia bardzo dobrze swoje zadanie. Amortyzator pracuje doskonale, dokładnie o taki efekt mi chodziło. Zdziwiłam się jedynie, bo w internecie pisze, że lina na 1,8m, a okazało się, że ma tyle po rozciągnięciu 2 pierwszych amortyzatorów. Wydawało mi się na początku, że to krótko, ale się przyzwyczaiłam. Lina jest dość ciężka, ale nie na tyle, żeby to przeszkadzało. Chodzę z psem na pasie biodrowym, więc nie bardzo to czuć. Czyszczenie nie jest łatwe z powodu fałdek amortyzatora, a nie można liny prać w pralce. Na szczęście większość brudu się wykrusza, zostaje tylko to, co się wżarło w materiał podczas rozciągania amortyzatora. Schnie niezbyt szybko, ale mi na tym nie zależy, często podczas spaceru wchodzę z psem w jakieś bagno, więc i tak jest wszystko mokre i brudne :)


4.Wygląd
Mi się lina podoba, ma żywe kolory, które nie bledną i ogólnie jest ładna. Niektórzy mogą się przyczepić do szwów, które może nie są super prosto, a kawałki materiału osłaniające je też nie są od linijki. Nie oczekuję tego. To jest sprzęt do pracy, chodzi o wytrzymałość, a nie milimetry krzywego szwu. Zastosowano przy szyciu lin dość niestandardowe rozwiązania, ale według mnie to dodaje jej uroku. Przyklejone napisy Hifica z jakieś twardej gumy też są bardzo ładne.


5.Cena
Za tak dobrą linę cena jest bardzo dobra. Tylko 54zł. Naprawdę efekt jest tego wart, mimo kilku minusów.

6.Dodatek do liny :)
Nigdzie w internecie nie wyczytałam, a długo przeglądałam stronę Hifici o małym odblasku dodawanym do liny. Jest od na rzep, ale nie przyczepia nie go bezpośrednio do liny, tylko ją obejmuje tym rzepem. Odblask trzyma się dobrze, nigdy mi nie spadł, tylko się lekko przesuwa, gdy łapię za linę, żeby odciągnąć psa od czegoś. Odblask świeci bardzo intensywnie, jest dobrej jakości.



*Podsumowanie
1.Wytrzymałość             4/5
2.Kontakt z firmą          5/5
3.Funkcjonalność          4/5
4.Wygląd                         5/5
5.Cena                              5/5
6.Dodatek                      5/5


Zdecydowanie lina ma dużo więcej plusów niż minusów i oczywiście polecam zakup. Myślę, że jest to jeden z najbardziej wytrzymałych amortyzatorów z tej kategorii cenowej. Odblask też się przydaje.

P.S. Zdjęcia są zrobione 2 linie zaraz po dostarczeniu.

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ja takich amortyzatorów jeszcze nigdy nie miałem okazji używać i muszę przyznać, ze jest to dla mnie nowość. Jeśli chodzi o mnie to ja bardzo chwalę sobie amortyzatory gumowe https://powerrubber.com/kat/wibroizolatory/amortyzatory-gumowe/ jednak te elementy najczęściej wykorzystuje się w przemyśle.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ptaszniki w naszym domu

Nasze myszoskoczki

Szczeniaki na wsi