Nowy szczur

Mam nowego szczura. Po co? Skąd? Przeczytajcie.

Jak już przedstawiłam, mój szczur, Soja, jest już bardzo stary. Są to zwierzęta stadne, dlatego ten z kapturkiem nie mógł zostać sam. Albinos się nie liczy, bo on jest w osobnej klatce tak jakby z własnego wyboru, ponieważ inne szczury po prostu mógłby zagryźć. Zdecydowałam się więc na kolejnego szczura. Jutro napiszę, jakie były problemy z jego kupnem, ale dzisiaj będzie tylko i samym zwierzaku.


                              

Ma on dopiero miesiąc i jest wielkości raczej wyrośniętej myszy niż szczura. Nie ma on jednak traumy po pobycie w sklepie zoologicznym i jest niesamowicie socjalny. Gdy go wypuściłam w domu, od razu zaczął zwiedzać moje biurko, prawie się nie bał. Nie załatwia się poza klatką, do ludzi jest przyjazny, chociaż się spina i nie lubi na razie kontaktu. No i jest czarny, a właściwie ciemno szary, ale to niewielka różnica. Bardzo mi się podoba, w ogóle jednolite szczury są świetne tylko... No właśnie. Po czarnym psie stwierdziłam, że nigdu więcej, bo zwierzaka nie widać w realu, a co dopiero na zdjęciach. Potem doszedł czarny kot, nie z mojej woli, ale to ja z nim mam najgłębszą więź. Z nim też jest taki problem jak z psem, a nawet większy. A teraz wzięłam sobie jeszcze czarnego szczura. I już żałuję tej decyzji. No cóż, może kiedyś zmądrzeję.


Niestety szczur z kapturkiem bije małego, zaczęło się od kłutni o rurę. Nowe szczury obierają sobie to miejsce na kryjówkę, ale jednocześnie tamują przejście. Soja po prostu odpuszcza, wycofuje się, ale albinos, a teraz też średni szczur się przepychają na siłę... Poza tym mały chce się bawić, naskakuje na inne szczury, co jest dla nich bardzo irytujące i ten z kapturkiem go za to bije. Na początku je oddielałam kamoeniem wepchniętym w rurę, ale teraz doszłam do wniosku, że to bez sensu. W końcu się nauczą razem żyć.

Zapoznawanie się szczurów

Mały szczurek jest świetny i nie mogę się doczekać, kiedy przestanie się bać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ptaszniki w naszym domu

Nasze myszoskoczki

Szczeniaki na wsi